Moje życie na wyspie Jeju – podsumowanie roku 2022


Dawno mnie nie było! Kto wie, ten wie, że w lutym 2022, niemalże na moje urodziny, spełniłam moje marzenie o zamieszkaniu na wyspie, która byłam tłem mojej powieści, a która jest głównym tematem tego bloga – wyspie Jeju. Jak przebiegało moje życie przez te 11 miesięcy na wyspie i jakie są moje plany na rok 2023 w tym pięknym miejscu? O tym dzisiaj! 😉


9 lutego wsiedliśmy na pokład promu pasażerskiego – ja, mój mąż Yeonho, nasz pies Walter i nasz samochód wypełniony, jak plansza tetris, po brzegi rzeczami, które uznaliśmy za niezbędne do życia (resztę sprzedaliśmy, oddaliśmy, wyrzuciliśmy, a pozostała część została wysłana w największym dostępnym rozmiarze 20 paczkami pocztowymi). Nie była to łatwa podróż. W pierwotnej wersji mieliśmy płynąć z Incheon (nieopodal Seulu) w wynajętym pokoiku, w którym moglibyśmy przebywać razem z psem. 🚢 Rejs został odwołany i zostaliśmy zmuszeni odbyć 5 godzinną podróż do Mokpo (na południowo wschodnim wybrzeżu), żeby stamtąd wziąć nocny prom (niestety bez możliwości wynajęcia pokoju). Skończyliśmy więc w przedziale dla psów, śpiąc tam przez dobre 7 godzin na lodowatej podłodze. Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Udało się! Dotarliśmy na wyspę i po godzinnej jeździe ku naszemu nowemu lokum na południu wyspy, mogliśmy w końcu rozłożyć materac na nowym lądzie i odespać.  😴


Luty 

Co przyniósł pierwszy miesiąc? 

Po wstępnym zapoznawaniu się z okolicą, obydwoje się rozchorowaliśmy. 😷 Zdążyłam się zorientować, że spacer na plażę to dobre 40 minut, a powrót to droga męki. Czekały nas dni, gdzie tylko spoglądanie z balkonu na pokrytą częściowo śniegiem górę Halla (śpiący wulkan) dawało nadzieję. Ubrani w kilka warstw pluszowych piżam badaliśmy, ile nam zaśpiewają za ogrzewanie, ponieważ ogrzewanie gazem LPG na wyspie jest koszmarnie drogie i ostrzegano nas przed kosmicznymi rachunkami. Ale było też sporo miłych wydarzeń, takich jak: 

  • Na moje urodziny objechaliśmy część wschodniego wybrzeża (wliczając wyprawę za delfinami – i może nie była to gromada skocznych zwierzaków, ale zobaczyłam jednego!) 🐬
  • Zaliczyłam pierwszy samotny spacer trasą olle (szlakiem głównie nadmorskim okrążającym wyspę). 
  • 4 kawy w nadmorskich kawiarniach + 2 w tych nienadmorskich (tym samym był to najbardziej kawiarniany miesiąc). 
  • 4 spotkania, w tym 2 z nowo poznanymi osobami. 

Natura itp.: kwitnący rzepak, kwitnące kamelie, kwitnące narcyzy, resztki pomarańczowych mandarynek (za to moc innych cytrusów w szczycie), wulkan w śnieżnej czapce, surferzy ciągle w akcji, haenyeo w szczycie połowów 

Marzec 

Załapałam się po znajomości na pracę dorywczą przy obieraniu mandarynek w zaprzyjaźnionej kawiarni. 🍊 Tak obrane mandarynki przetwarzane były na sok z pierwszego tłoczenia. Mimo jeszcze stosunkowo chłodnej pogody, mogłam wykonywać tę czynność na platformie pod drzewem, słuchając śpiewu ptaków I nasycając oczy wiecznie zieloną roślinnością. Poza tym, byliśmy w fabryce Hallasan soju, które jest regionalnym trunkiem i najbardziej nagrodzonym z koreańskich soju, oraz mieliśmy okazję zobaczyć mistrzynię innego tradycyjnego trunku z Jeju – omaegi sul (kwaśny alkohol fermentowany z ciasteczek ryżowych) w akcji. Prócz tego: 

  • Odwiedził nas teść. 
  • Spotkałam się z koleżanką z mojej seulskiej paczki, która przyjechała na wycieczkę z inną koleżanką. 
  • Byliśmy z Y. w lesie. 
  • Poszłam na kolejną samotną wyprawę nadmorskimi trasami. 
  • Byłam na warsztatach z fotografii polaroidem organizowanych przez chłopaka znajomej. 
  • Robiłam ostateczne poprawki pod ebooka “Koreańskiej Syreny”. 
  • Zrobiliśmy pierwszą nadmorską wyprawę motorową. 
  • Podpisałam umowę o biuro w coworking space zwanym Startup Bay i założyłam wydawnictwo “INO” (co oznacza syrenę) 🧜‍

Natura: resztki kwiatów kamelli, rzepak, powoli zaczynają kwitnąć wiśnie i magnolie 

Kwiecień 

Natura zachwyca na każdym kroku, wszystko kwitnie. Kwiaty przebijają się tu i tam, wyrastając spomiędzy kamiennych płotów. Aleje kwiatów wiśni łączą się z żółtymi dywanami rzepaku i kwiatów kapusty. Kwiecień niesie jednak najgorsze wspomnienia najstarszym mieszkańcom wyspy, przywołując wspomnienia o Masakrze z 3ciego Kwietnia. Z tej okazji przygotowałam na YT filmik o tych zdarzeniach, który okazuje się ostatnim filmikiem na moim kanale w roku 2022 (nie licząc pewnego filmiku przygotowanego na konkurs). Zaczynają się też zajęcia z pieśni regionalnej, na których jestem praktycznie jako jedyna nową członkinią (reszta to babcie, babki I weteranki – w 99% urodzone na wyspie). Poznaję tam przewodniczącą najbliższego oddziału haenyeo, która zaprasza mnie na przyglądanie się połowom z bliska. Po obserwacji jak haenyeo sprzedają towar przyjezdnym kupcom, dostaję od niej kilka świeżo wyłowionych ślimaków morskich i całą siatkę glonów, które jem wspólnie z nowopoznanym starszym małżeństwem, gotując w ich domu i grając w rummikub. Inne zdarzenia? 🐚

  • Zakładam oficjalnie firmę (wydawnictwo). 
  • Wydaję ebooka “Koreańskiej Syrena” na stronie estante.pl. 
  • Kolejne motorowe wypady z Y. z niezapomnianymi widokami. 
  • Kolejna, tym razem nie samotna (z dwiema nowo zapoznanymi kobitkami) wyprawa nadmorska. 
  • Oglądam dramę z akcją na wyspie Jeju: Błękitne Opowieści (polecam!). 
  • Odwiedziny teściowej. 
  • Jedzenie na planie reality show (restauracja, w której kelnerami są osoby z Alzhaimerem). 

Natura: wiśnie w pełni (a potem deszcze płatków wiśni), rzepak, fioletowy rzepak (taką ma nazwę koreańską), marynarkowa pogoda🌸

Maj 

Maj pachnie zewsząd kwitnącymi mandarynkami (zapach podobny do jaśminu). Na samym początku maja odwiedza mnie koleżanka (inna niż w marcu) z mojej seulskiej paczki. A, że za wczasu dostaję propozycję promocji nowo otwartej wypożyczalni tradycyjnych strojów haenyeo, to wciągam w sesję przyjezdną kumpelę. Przy okazji poznaję dwie młode haenyeo, a historia jednej z nich inspiruje mnie do napisania drugiego opowiadania. Maj jest nie tylko cudny pod względem pogodowym. W sumie sporo się dzieje! 

  • Bosy spacer po lesie z właścicielką kawiarni. 🌲
  • Spotkanie z koleżanką z byłej pracy i jej mamą.  
  • Kawka z moją obserwatorką z Instagrama (cudną dziewczyną z pasją do grzybów). 
  • Duuużo nowych znajomości! 
  • Wspólne obieranie hallabongów (mieszanka cytrusowa z Jeju) z pewną poetką. 
  • Sample breloków i griptoków (uchwyt do smartfonu), które zaprojektowałam.  
  • Udział w dwóch dniach wspólnych przygód z tegorocznymi Nomadami na Jeju (program, w którym brałam udział w roku 2021) – kajakowanie, wizyta w fabryce piwa Jeju, sesja na polu gryczanym, zjazd na linie etc.  

Natura: kwitnące maki, gryka, słoneczniki i słonecznikowate kwiaty, egzotyczne magnolie, kwitnące mandarynki 🌻

Czerwiec 

Ten miesiąc zaczął się od zbierania muszelek i obierania kolejnej partii hallabongów. Starałam się być na plaży najczęściej jak potrafię. Pewna obrazkowa książka o haenyeo zainspirowała mnie do stworzenia własnej obrazkowej historii, która miałaby być krótkim epizodem z życia bohaterki mojej powieści – Haemi, tylko w jej dziecięcym wydaniu. Czerwiec to także rocznica naszego ślubu, 💕 który wzięliśmy 6 lat temu właśnie tu na wyspie. Nie była to więc nasza pierwsza rocznica spędzona na Jeju, za to pierwsza jako lokalsi! Co poza tym? 

  • Wspólne biwakowanie z nowopoznaną ekipą ludzi w lesie (spacer i słuchanie muzyki przy grzańcu w leśnej głuszy). 
  • Wypad z Y. na bezludną plażę i pierwsza kąpiel tego roku. 
  • Networking z szefami lokalnych startupów.  
  • Odwiedziny w Międzynarodowym Centrum Pokoju (oprowadzała mnie przewodnicząca zajęć z pieśni regionalnej). 
  • Wystawa zaprzyjaźnionej poetki z okazji wydania tomika jej wierszy. 
  • Spotkanie z onni (tak się określa przyjaźnie starszą od siebie kobietę) z byłej pracy, z którą nie widziałam się od lat. 

Natura: hortensje, gardenia jaśminowata (kwiat o najpiękniejszym zapachu pod słońcem), figi, początki pory deszczowej

Lipiec 

Mój wypad nad morze pozostawił mnie w ciężkim szoku, po tym jak zobaczyłam sterty śmieci wyrzucone przez morskiej fale na wybrzeżu. Większość śmieci była odpadkami, które przypłynęły z Chin. Siedziałam na plaży, która miała być piękna, a wyglądała jak pobojowisko, myśląc na temat człowieczeństw… Podpisałam także umowę z ilustratorką, którą z resztą spotkałam na jednej z samotnych wypraw wzdłuż morza i zaczęłyśmy wstępne szkice do obrazkowej książki, która miała się wstępnie nazywać “Syrenka w hanboku” (niestety ilustratorka dała nogę, więc projekt nie wypalił). Brałam także udział w 4-tygodniowym programie nauczającym o kulturze haenyeo i mimo że większość z faktów tam podawanych była mi już znana, miałam okazję poznać nową haenyeo (ba! a nawet śpiewać z nią ludowe pieśni) na wspólnym spacerze trasą olle, na którym mieliśmy zbierać właśnie śmieci. Co poza tym?

  • Zrobiliśmy sobie z Y. dzień odchamiania, chodząc po różnych muzeach i galeriach ‘wioski artystów’. 🖼️
  • Wspólne wypady z Y. nad rzekę. 
  • Widziałam jeden z najpiękniejszych zachodów słońca. 
  • Byłam na 2 wspólnych kawkach z młodą haenyeo. 
  • Wybraliśmy się z Y. na zachodnie wybrzeże.  
  • Wizyta w małej fabryce mandarynkowego makkoli znajomej szefowej startupu. 
  • Przygotowywania do wyjazdu do Polski. 

Natura: oleandry, pora deszczowa, haenyeo mają zakaz połowów na ślimaki morskie, wilgotność sięgająca zenitu 🌊

Sierpień 

Stoi pod znakiem pobytu w ojczyźnie (po 3 latach nieobecności). Ale po powrocie czekają mnie jeszcze nocne wypady z Y. na wspólne oglądanie gwiazd i wsłuchiwanie się w orkiestry cykad. Oraz pierwszy wspólny snorkling. Robię sobie też samotny całodniowy wypad na oddaloną plaże na wschodnim wybrzeżu. Ostatnie dni sierpnia prezentują mi najpiękniejsze zachody słońca.  

Wrzesień 

Sierpień skończył się pięknymi zachodami, wrzesień przynosi jeszcze piękniejsze przed tajfunowe niebo. No i także bohaterów – same tajfuny… Tajfun Hinnamnor miał być najgroźniejszym od 10 lat, ale na szczęście odczuwalne szkody nie były aż tak dramatyczne. Z Y. odrabialiśmy za stracony sierpień, odwiedzając cudne kawiarnie i zwiedzając różne regiony wyspy. 

  • Wypad z Y. na pola herbaciane i wspinaczka na oreum (stożek przywulkaniczny) w towarzystwie dwóch jeleni. 🍵 
  • Festiwal haenyeo i wizyta w muezum haenyeo.  
  • Zaproszenie na próbę generalną parady haenyeo przez zaprzyjaźnioną przewodniczącą pobliskiego oddziału. 
  • Polaroidowa sesja zdjęciowa z przemyśleniami o życiu. 

Natura: zielone mandarynki, jelenie tu i tam 🦌, piękne zachody, tajfuny 

Październik 

Zaczął się od wizyty koleżanek z byłej pracy. Z innymi znajomymi wybrałam się parę razy na wspólne pływanie i oglądanie podwodnego świata. Miałam też okazję odwiedzić dom przewodniczącej haenyeo na przymiarki do lokalnego festiwalu, w którego paradzie brałam udział. W tradycyjnym stroju haenyeo z tewakiem (jaskrawo pomarańczowa boja) w ręku tańczyłam około 2 kilometry drogi. Nie było to lekkie przeżycie, ale nasza dzielnica zajęła drugie miejsce, a haenyeo mówiła każdej napotkanej osobie, że jestem jej uczennicą, więc zyskałam lokalnie uznanie. 😜 A prócz tego: 

  • Pierwsze wydruki angielskiej wersji “Koreańskiej Syreny” i ostatnie poprawki (w tym mnóstwo problemów z finalną edycją, myślałam, że wyłysieję…). 
  • Kolejne wypady motorowe. 

Natura: persymony, daktyle, da się jeszcze popływać

Listopad 

Jedziemy w poszukiwaniu śladów jesieni. Jedynie zbocze wulkanu Halla pokrywa się kolorowymi liśćmi, reszta natury Jeju jest wiecznie zielona. Na jednej z wypraw motorowych zastajemy najpiękniejszy zachód słońca jaki kiedykolwiek widziałam, niebo nad nami wręcz płonie. Książka w wersji angielskiej zostaje w końcu wydana i jadę do Seulu, żeby m.in. oddać dwa egzemplarze do biblioteki narodowej. Udaje mi się też dostać z książką na półki 3 lokalnych księgani na Jeju, jednej z starszych alternatywnych księgarni w Seulu, księgarni w Jeonju (w tradycyjnej wiosce z hanokami – tradycyjną zabudową) i kilku czytelni/kawiarni książkowych. Co się dzieje prócz tego? 

  • “Haemi” dostępna na Amazonie. 
  • Wystawa z farbowania tkanin znajomej. 
  • Wizyta w pobliskim muzeum, które ma wystawę pt. “Ale my miłością”, obejmująca m.in. wystawę Yoko Ono (żony Johna Lenona). 
  • Wypad do ogrodów z kamelią i świeżo kwitnącym rzepakiem z dwiema młodymi haenyeo. 
  • Przyjaźń z osiedlowym kotem. 🐱
  • Wystawa o haenyeo w Centrum Pokoju. 
  • Wizyta podczas pracy haenyeo w jej polowej kuchni i pomoc przy serwowaniu owoców morza klientom. 
  • Urodziny Y.  

Natura: już pomarańczowe mandarynki, kwiaty kamelli, pogoda już średnio zachęca do pływania 

Grudzień 

Wyjechałam na szkolenie z bycia liderem społeczności organizowane przez uniwersytet KAIST (najlepszy uniwersytet w Korei) oraz amerykańskiego lidera w inkubacji startupów – Techstars. Zanim jednak wzięłam udział w tym wydarzeniu, poleciałam do nadmorskiej metropolii, Busanu, żeby stamtąd wspólnie ruszyć do Daejon (miejsca eventu) z dwiema znajomymi. Niedługo po moim powrocie Jeju zasypał śnieg. I to tak, że dosłownie ciężko było się gdziekolwiek przemieszczać. Ostatni dzień roku 2022 spędziliśmy na wyprawie motorowej (tak, wtedy zrobiło się już ciepło), a ponieważ pogoda dopisała, to widzieliśmy najcudniejsze widoki pod słońcem, zwieńczone jego zachodem – ostatnim zachodem tego roku. 

  • Kolejna samotna wyprawa nadmorską trasą. 
  • Sanki u zbocza wulkanu (podczas gdy w naszej okolicy było już około +10).
  • Wypad do kawiarni w byłej saunie publicznej.  
  • Książka przyjęta do jednej z księgarni w Busanie. 📘
  • Wizyta w domu haenyeo, z którą spotkałam się latem 2021 roku.

Natura: śnieg, mandarynki, wulkan w śnieżnej czapie, ale reszta wyspy zielona i radosna, temperatura ciężka do przewidzenia 🌨️❄️


Podsumowując… jeżeli oceniałoby się wartość tego roku nie na tym ile zarobiłam, ale ile przeżyłam, to myślę, że możnaby go zaliczyć do zaliczonych. Wbrew pozorom spędziłam wieeele dni nie wychylając nosa z domu, więc na pewno mogłoby być bardziej aktywnie. I oby właśnie taki było rok 2023 – bardziej aktywny, przynoszący mi wynagrodzenie (realia realiami), spędzony bliżej potrzebujących. I tego życzę także Wam! 💗

Reklama

Jedna odpowiedź do „Moje życie na wyspie Jeju – podsumowanie roku 2022”

  1. Super, jak „Rok w Prowansji” Petera Mayle’a 🙂

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: